Dziecinów (powiat otwocki) i okolice (i nie tylko...)

Po przeczytaniu większości komentarzy stwierdzam, że za bardzo wszyscy skupili się na kwestii dojazdu i okolicznych dróg w Dziecinowie. Kluczem tej inwestycji jest linia kolejowa - CE-20 która jest towarowa obwodnicą Warszawy. Postawienie centrum logistycznego w tym miejscu wiązałoby się ze zbudowaniem licznych bocznic, ramp itp. Tutaj następowałby przeładunek czyli transport intermodalny - nie mylić TIRy na tory. Połączenie z droga nr 50 dałoby łatwy transport na całe Mazowsze. Czyli towary z Mazowsza -> na wschód i odwrotnie.
Jeżeli chodzi o kwestie budowy CL i Dziecinowa, uważam, że bardziej Piotrowice czy Całowanie sa narażone na ekspansję CL niż Dzieciónów. Te miejscowości stoją na drodze dojazdu do DK 50. Osobiście wolałbym żeby Centrum Logistyczne nie powstało.
pozdrawiam

Jest mowa o tym, że w Dziecinowie ma być działka 50 ha pod centrum logistyczne (kompasinwestycji). Rzekomo inwestycja ma być zakończona pod koniec 2015 r., więc trzeba się spieszyć - zostały niecałe trzy lata. Zarówno w Dziecinowie, jak i w Piotrowicach są szklarnie obok planowanej inwestycji. Często trzeba będzie zdjąć glebę IV lub nawet III klasy.

Czy na ekspansję są narażone tylko Piotrowice i Całowanie? Nie. Dziecinów niemniej jest narażony na inwestycję niż wsie w gminie Karczew. Tym bardziej, że Dziecinów to najatrakjcyjniejsze tereny inwestycyjne w gmnie Sobienie-Jeziory, a Karczew ma ich więcej i jest bliżej Warszawy. według mnie w dziecinowie teren centrów logistycznych i terminali intermodalnych mógłby zając nawet ponad 100 ha. Podobne budowle mogłyby powstawać również w gminie Karczew. Może po wybudowaniu ekspresowej obwodnicy Warszawy głównym źródłem TIRów na drodze nr 50 będzie karczewsko-sobieńskie zagłębie logistyczno-szklarniowe. W takim razie TIRów wciąż mogłoby być tam dużo, ale już nie powinno być tego przeciążenia co obecnie. W Dziecinowie mogłby powstać osiedla bloków ze względu na linię kolejową i potrzebną stację, nadwiślankę i "50". W Wasrszawicach też mogłoby być dużo inwestycji mieszkaniowych. W Radwankowie sugerowałbym duży zakład przetwórstwa owocowo-warzywnego, żeby rolnicy ze wschodniej części doliny Wisły nie wozili towarów do Góry Kalwarii. Powinien on powstać raczej na północ od stacji benzynowej w Sobieniach-Jeziorach.

W Dziecinowie i Piotrowicach już teraz gospodarstwa szklarniowe zajmują łącznie kilkadziesiąt hektarów. Tam też jedżą TIRy, cysterny i wywrotki.

Transport intermodalny ma bardzo dużo wspólnego z TIRami na tory, to jedna z form takiego działania. TIR przejedzie 55 km, a nie 550 km. Duża oszczędność ekonomiczna, przyrodnicza i większe bezpieczeństwo.

Widziałem takie opracowanie dotyczące obszaru metropolitalnego Warszawy, w którym obszar na południe od Całowania (na południe od DK 50) był strefą wolną od zabudowy. Tam zapewne będzie pełno centrów logistycznych i szklarni ze względu na CE 20, nadwiślankę i "50", a w przyszłości może także autostradową obwodnicę Warszawy (raczej na południe od Karczewa, nie przez Radwanków).

W Dziecinowie pod inwestycje może pójśc ponad 2 km kw., może nawet około 3 km kw. Centra dla TIRów mogłyby także powstawać w Piotrowicach i Całowaniu.

Nie wiem, co z drogą nr 801. Najlepszy zjazd z obwodnicy. Lepszy od "50" niż od przejazdu kolejowego.

Od najlepszego do najgorszego zagospodarowania gruntów w Dziecinowie:
1. Grunty rolne w bardzo dobrej kulturze (bez odłogów, nieużytków, zarastania chwastami, suchymi trawami czy drzewami)
2. Centrum logistyczne
3. Szklarnie przyjazne środowisku
4. Odłogi (to mamy obecnie na bardzo wielu polach)

Pod obwodnice gmina raczej nie bedzie kupowac ziemi. To nie jest droga gminna.

Obecnie trasa nadwislanska jest droga wojewodzka.

Nie wiem, czy nie poprowadzic drogi 801 dalej na wschod. Moze przez Bagno Calowanie albo miedzy szkola w Warszawicach a Kanalem Warszawickim (bylaby oddzielona od szkoly). Wtedy droga 801 mialaby nowy przebieg na terenie calej gminy Sobienie-Jeziory. Bylaby tez krotsza trasa Karczew - Wilga. Przede wszytskim dzieki temu rozwiazaniu ominiete bylyby rejony sadownicze i liczne gleby III - IV klasy bonitacyjnej. Nie trzeba byloby tez wyburzac dwoch domow na osiedlu Zielony Dziecinow. W tym wariancie moglaby to byc prawdziwa droga ekspresowa! Nie trzeba byloby budowac obwodnicy Warszawic. Trzeba byloby przeciac tereny ustalone jako budowlane w MPZP pod Sobieniami Szlacheckimi i Sobieniami Biskupimi.

http://wikimapia.org/#lat=51.8579616&lo … ;1060867;0

Droga nie tknelaby obszarow obrebu geodezyjnego Dziecinow, za to przeciela obszary Natura 2000. 22 km z Lukowca do Wilgi.

http://wikimapia.org/#lat=51.8650909&lo … ;1065159;0

Dluzej o okolo 1 km. Tereny bardziej zabudowane po drodze, Blisko Sobien-Jezior. Droga co najwyzej  GP 2x2. Przetnie Dziecinow. Nie ma N2000, nie przecina zbyt wielu obszarow lakowych.

Dojazd z drogi 801 ma wady:

- największy problem to dobre gleby (prawdopodobnie nawet III klasa bonitacyjna) na południe od torów w odległości do około 500 m na wschód od przejazdu kolejowego. Być może są to szczególnie cenne gleby całkowite (co ciekawe, w gminie Karczew podobno są na piasku, a wiec gorsze). Jeżeli są całkowite, to to znacznie powiększy koszt inwestycji. Pomimo bliskości starego szlaku drogi 801, lk 12, "50" i koncepcyjnej stacji kolejowej te tereny z zainwestowaniem miałyby spore problemy. Główna przyczyna to urodzajne gleby. Ze względu na ewentualne zagrożenie powodziowe dobre byłoby podnieść teren.

- kwestia połączenia tej drogi z DW 801. Zapewne skrzyżowanie byłoby tuż obok przejazdu kolejowego, co nie oznacza niczego dobrego. Po drodze do inwestycji poruszałoby się mnóstwo TIRów. Droga musi mieć odpowiednią nośność i co najmniej 20 m pasa drogowego. Trzeba byłoby na nią ponad hektar powierzchni.

- użyteczność drogi po wybudowaniu obwodnicy. Co by ona łączyła? Kilka domów z polami? Ze względu na dobre gleby inwestowanie na tych terenach jest droższe (musimy się nauczyć, bardzo nieetyczne jest budowanie na warstwie żyznej gleby, jak się wywiezie i wykorzysta rolniczo, to robi się bardzo dobrze). Myślałem nawet o wywiezieniu ze 2 m gleby i zrobieniu tam jakiejś naprawdę wielkiej inwestycji. Raczej dopuściłbym tam zabudowę bardzo intensywną wielorodzinną, jak w mieście albo kilka tysięcy hektarów działki z uprawami pod domy jednorodzinne - skrajne warianty, ale wydają mi się najsensowniejsze. W pierwszym wypadku robimy tu coś bardzo opłacalnego i uzasadniającego budowę dobrych dróg. W drugim wypadku zachowujemy mnóstwo gleby, której wywiezienie jest drogie. Na przemysł raczej nie ma szans. Szklarnie i centra logistyczne to "strefa przemysłowa".

Jest między obecną DW 801, torami kolejowymi, planowaną obwodnicą a zbiorowiskiem domów na południe około 13,5 ha gruntów.

Zabudowa szklarni jest bardzo intensywna. Zajmuje ona często chyba 80% działki. We wschodnim Dziecinowie nieekonomiczne są obostrzenia dotyczące rozluźniania zabudowy. Liczba chronionych elementów krajobrazu jest bardzo mała. Jedynie górki zasypywane przy budowie szklarni (na osiedlach zachować) i ciąg wysokich drzew w Strugach. Najlepiej, jakby każdy miał co najmniej pół hektara działki klasy co najmniej III i mieszkał w domu jednorodzinnym, a nie w intensywnej zabudowie bloków, domów szeregowych... Jak są piaski bardzo lekkie, to w ogródku trudniej będzie urosnąć warzywom czy owocom.

Jeżeli ma być droga od 801, to moralnym obowiązkiem jest nie dopuścić do nakrycia gleby (soil siding). To zjawisko to wielkie marnotrawstwo.

Z powodu odłogów, z którymi nikt nic nie robi przez wiele lat, krajobraz się dewastuje, nie ulepsza! Gleba też się dewastuje! Lepsze byłby już wieżowce i fabryki...

Może 2,3 km drogi od trasy nr 50 w Sobiekursku? Tam jest ruchliwa droga, na którą trzeba byłoby się włączyć...

Czy droga od 801 będzie taka tania? Biorąc pod uwagę marnotrawcze zdolności systemu, tak. Nie mogę pozwolić do zasypania asfaltem i betonem dobrych gleb. Jeżeli coś na glebie kompleksu 4 czy 3 chcą budować, to najpierw muszą ją wywieźć! Tereny te nie odpadają z inwestowania, ale powinno być to na nich znacznie droższe ze względu na obowiązek wykorzystywania na cele rolnicze gleby, z której jej pożywienie dla ludzi.

Przy braku obwodnicy droga od 801 byłaby najlepszym rozwiązaniem pod względem cenowym. Tylko z kontekstu inwestycyjnego lepsza wydałaby sie droga od Sobiekurska, gdzie od "50" do Dziecinowa mogłoby powstać mnóstwo inwestycji obudowanych wzdłuż tej drogi. I zyskujemy nowy przejazd przez tory (nie musi to być wiadukt) i łatwe połączenie z drogą do Warszówki nad torami po stronie północnej. Tak więc dojazd od Sobiekurska wydaje się lepszy niż ten od DW 801!

Dojazd od obwodnicy jest najdroższy, ale chyba najlepszy. Nie wiadomo, gdzie, kiedy i czy będzie ona budowana.

Las w Dziecinowie na północ od torów może być do wycięcia. Droga od Sobiekurska - mniej żyzne gleby. Więcej terenu do zainwestowania. Może nawet nie będzie kolizji z obwodnicą (kolejny atut). Stwarza szanse na stworzenie dużej strefy inwestycyjnej między Piotrowicami, Sobiekurskiem, Całowaniem, Dziecinowem.

W Dziecinowie powinna być stacja kolejowa, a nie tylko przystanek.

Jeżeli budowana byłaby droga od 801, to jakie skrzyżowanie być powinno? Zwykłe, skanalizowane, rondo, z sygnalizacją świetlną? Rondo, sygnalizacja świetlna czy nawet skanalizowane - po wybudowaniu obwodnicy mogłoby nie mieć większego sensu (chyba że przy torach powstałyby osiedla bardzo intensywnej zabudowy wielorodzinnej). Ale rondo bardzo przyhamowałoby ruch obok przejazdu kolejowego (zaleta). Musiałoby być też dość duże. Oddalone o około 100 m od przejazdu.

Skrzyżowanie z dojazdem od strony DK 50 - obecnie skanalizowane przy wjeździe do Sobiekurska. Obok niego centrum logistyczne. Mógłby być ich cały pas do Dziecinowa, a między nimi szklarnie. Od strony Dziecinowa jechałoby dużo TIRów z centrów logistycznych i szklarni. A na "50" byłoby tylko skrzyżowanie skanalizowane.

I bez wywiezienia gleby niech zapomną o inwestycjach!

Rondo przy torach mogłoby powstać. Problem w tym, że miałoby ono być około 100 m na południe od torów. Po polach oznaczonych jako 4 pgl//gl. Gbyby zamiast gl było pl, to o wiele mniej kosztowne byłoby wybudowanie takiej drogi. Przy tej drodze można byłoby wybudować wielką inwestycję na kilkunastu hektarach ziemi, co oczywiście wymagałoby przeniesienia wielkiej ilości gleby. Po wybudowaniu obwodnicy ta droga będzie do niczego nieprzydatna. Chyba że tuż przy niej powstałaby wielka inwestycja. Dlatego, w przypadku braku obwodnicy, wolałbym drogę od Sobiekurska - właśnie ze względu na glebę. Jak wywiozą glebę do głębokości co najmniej 2 m, to mogą budować drogę od torów. Inaczej jej budowa byłaby naprawdę niezbyt etyczna...