Dziecinów (powiat otwocki) i okolice (i nie tylko...)

Dostałem od MZDW całkiem lakoniczną odpowiedź na wysłane około dwa i pół miesiąca temu wiadomości. Było w nich napisane, że lewoskręty (o których wspominałem w mojej wiadomości - tylko czy chodzi o te z południa na zachód, które były we wstępnej koncepcji, czy też o te, które postulowałem (z północy na wschód)?) są zastąpione drogą serwisową. O co chodzi z tą drogą serwisową? Jaki sens miałaby budowa drogi serwisowej tylko po jednej stronie jezdni, skoro dużo zjazdów indywidualnych jest także po przeciwnej stronie? Może chodzi o krótką drogę serwisową, związaną z azylem czy azylami dla pieszych (obecność azylu uniemożliwia skręt na posesję (do bramy) z przeciwnego pasa ruchu)? Może ową "drogą serwisową" ma być pas do zjazdów na środku jezdni, pomiędzy pasami biegnącymi w przeciwnych kierunkach? Na obszarze zabudowanym Dziecinowa (poza rejonem bezkolizyjnego przejazdu kolejowego) nie zmieszczą się drogi serwisowe (nawet takie o szerokości 3,5 m), trzeba byłoby niszczyć płoty i zabierać działki, a niekiedy nawet wyburzać budynki... Można odpuścić sobie drogi serwisowe, ale bezkolizyjny przejazd kolejowy trzeba zrobić koniecznie. Jest on jakby "gwoździem programu" związanego z przebudową odcinka DW 801 między DK 50 a DW 799 i DW 805. Uważam, że nie ma co budować tych dróg serwisowych (za duże koszty społeczne, może to wywołać bardzo silny opór ze strony mieszkańców Dziecinowa). Pas do zjazdów na środku jezdni byłby o wiele lepszym rozwiązaniem niż drogi serwisowe! W Dziecinowie ciąg pieszo-rowerowy powinien być po obu stronach drogi (dla dobra Dziecinowa), a nie tylko po jednej (np. lepiej po obydwu stronach jezdni DW 801 zrobić dwa ciągi pieszo-rowerowe o łącznej szerokości 3 m każdy niż po jednej stronie ścieżkę rowerową o szerokości 2 m i chodnik o szerokości 2 m, a po drugiej chodnik o szerokości 2 m, po którym nie wolno byłoby poruszać się rowerzystom). Ciąg rowerowy po obu stronach DW 801 byłby bardzo dobry dla Dziecinowa, zwiększyłby jego atrakcyjność np. jako miejsca zamieszkania.

https://www.youtube.com/watch?v=k_L8xOMZ5Sw - Ruda Tarnowska - Dęblin

W powyższym filmie między innymi przejazd obwodnicą Stężycy w ciągu DW801.

Apeluję o to, aby nie wszczynano i nie przeprowadzano prac projektowych dla odcinka DW801 położonego w pobliżu przejazdu kolejowego przez linię kolejową nr 12, jeżeli owe prace nie uwzględniałyby wybudowania bezkolizyjnego przejazdu przez LK12.

Należy stwierdzić, że wiadukt (lub ewentualnie tunel) na przecięciu drogi Warszawa - Puławy i linii kolejowej Skierniewice - Łuków powinien powstać jeszcze w czasach PRL-u (domyślam się, że (zapewne) wtedy powstały wiadukty w Osiecku (DW862), Jaźwinach w gminie Pilawa, Parysowie (DW805), Starej Prawdzie (woj. lubelskie, gmina Stoczek Łukowski) oraz obwodnice Sobień-Jezior i Wilgi w ciągu "nadwiślanki", które to obwodnice mają utwardzone pobocza i na niektórych skrzyżowaniach w ciągu owych obwodnic występują wysepki, zwłaszcza na drogach podporządkowanych). Odcinek DW801 w Dziecinowie ma w porównaniu do niektórych fragmentów DW 801 położonych bardziej na południe, a więc dalej od Warszawy, niższe parametry, myślę, że zapewne nigdy nie powstanie obwodnica tej wsi w ciągu "nadwiślanki", zwłaszcza dwujezdniowa czy nawet mająca utwardzone pobocza. Ale brak bezkolizyjnego przejazdu pomimo przebudowy odcinka Piotrowice - Dziecinów byłby przejawem "bylejakości" czy wręcz niegospodarności (przebudowa kilkuset metrów jezdni DW 801 (wraz z budową ciągu pieszo-rowerowego (przynajmniej po jednej stronie jezdni) na odcinku, który powinien być zastąpiony trasą wiaduktu nad LK12 mogłaby kosztować ponad milion złotych, może nawet znacznie więcej.

Uważam, że odcinek Piotrowice - Dziecinów trzeba przebudować raz, a porządnie - najważniejszym i kluczowym (ale niestety i najkosztowniejszym) elementem tej przebudowy musi być budowa bezkolizyjnego skrzyżowania z linią kolejową Skierniewice - Łuków. Jeżeli byłyby do wyboru tylko dwa warianty dalszego postępowania w sprawie przebudowy tego odcinka: przebudowa całego odcinka, ale bez wiaduktu czy tunelu lub brak jakichkolwiek prac projektowych dla odcinka od DK50 do skrzyżowania z DW805 i DW799 włącznie, to trzeba wybrać to drugie, wstrzymanie prac projektowych dla całego odcinka.

Jeżeli PKP nie będzie chciało zainwestować w budowę wiaduktu lub tunelu w Dziecinowie, to trzeba byłoby pozyskać inne źródła finansowania, np. kontrakt terytorialny, środki rządowe bądź unijne czy nawet środki własne MZDW. Po raz kolejny przypomnę, że bez budowy dwupoziomowego skrzyżowania DW801 i LK12 przebudowa odcinka "nadwiślanki" w Dziecinowie i Piotrowicach jest zupełnie pozbawiona sensu, jest, mówiąc dosadnie, "wyrzuceniem pieniędzy w błoto". W związku z tym stwierdzam, że po prostu nie wolno nawet zaczynać prac projektowych dla odcinka DW801 w pobliżu skrzyżowania z LK12 (przynajmniej po kilkaset metrów w każdą stronę od przejazdu kolejowego), jeżeli nie zapadnie jednoznaczna decyzja o budowie wiaduktu lub tunelu w ramach tej przebudowy (lub, ewentualnie, planowanej na najbliższe lata przebudowy LK12 przebiegającej przez gminę Sobienie-Jeziory).

Uważam, że około 500 m na południe od przejazdu kolejowego w Dziecinowie powinno być czterowlotowe (a nie trójwlotowe) skrzyżowanie z lewoskrętem dla jadących od północy w kierunku wschodnim. W 2023 r. drogą gminną stała się działka nr 424 w Dziecinowie (działka stanowiąca tę drogę prowadzi przez tereny położone poniżej skarpy wiślanej, potencjalnie zalewowe i takie, na których występują żyzne mady wiślane, w związku z czym wzdłuż drogi gminnej na działce nr 424 w Dziecinowie nie należy lokować nowej zabudowy), drogą gminną stała się też przyległa do niej i zaczynająca się tuż obok pasa drogowego obecnej DW801 działka nr 500, na której znajduje się droga asfaltowa o długości ponad 1 km, biegnąca na zachód od DW801. Uważam, że w Dziecinowie należy wyznaczyć nową drogę gminną lub powiatową, biegnącą po działce nr 165 i północnej części działki nr 166 w Dziecinowie, która prowadziłaby od skrzyżowania z DW801 w Dziecinowie około 500 m na południe od linii kolejowej do przystanku kolejowego Dziecinów-Warszówka położonego ponad 1,5 km na wschód od DW801 (linia kolejowa nr 12 Skierniewice - Łuków ma być w najbliższych kilku latach przebudowywana i po przebudowie mają pojawić się na niej połączenia pasażerskie od strony Pilawy do Warszawy przez Piaseczno). Wzdłuż tej nowej drogi publicznej do przystanku kolejowego byłyby tereny pod rozwój nowej zabudowy mieszkaniowej (zasugerowałem w mailu do Urzędu Gminy Sobienie-Jeziory, aby gmina wykupiła północną część działki nr 166 w Dziecinowie pod pas drogowy nowej drogi (zachodniej jej części) biegnącej na wschód od DW 801, do jedynego przystanku kolejowego w gminie Sobienie-Jeziory). Ze względu na żyzne gleby, potencjalną zalewowość terenów przy dz. nr 424, czyniącą tereny wzdłuż niej nieprzydatnymi pod rozwój zabudowy oraz przebieg działki nr 500, po której biegnie droga kierująca się na południowy zachód, pozbawione sensu jest tworzenie lewoskrętu dla jadących od południa i skręcających na zachód na skrzyżowaniu w Dziecinowie około 500 m na południe od torów linii kolejowej nr 12, zamiast tego powinna powstać nowa droga od DW801 do przystanku kolejowego Dziecinów-Warszówka i to dla jadących od strony Warszawy i skręcających w kierunku wschodnim powinien być na tym skrzyżowaniu lewoskręt.

Uważam, że droga serwisowa w Piotrowicach na wschód od DW801 powinna mieć co najmniej 6 m szerokości, aby normalnie mogły się na niej wyminąć dwa samochody ciężarowe (zdecydowanie odpada budowa drogi odbarczającej o szerokości 3,5 m w tym miejscu). Tereny na wschód od DW801 w miejscowości Piotrowice, między drogą wojewódzką a gospodarstwami szklarniowymi, nie znajdują się na terenie objętym formami ochrony przyrody, nawet obszarem chronionego krajobrazu (w przeciwieństwie do obszaru Dziecinowa), w dodatku Piotrowice znajdują się tuż przy DK50, a w przyszłości może czy nawet zapewne dwujezdniowej i bezkolizyjnej obwodnicy aglomeracji warszawskiej (i należy się spodziewać budowy węzła OAW z DW801 na pograniczu Piotrowic i Sobiekurska, w miejsce dzisiejszego ronda na skrzyżowaniu DK50 i DW801), w związku z czym tereny w Piotrowicach są bardzo atrakcyjne pod duże inwestycje, np. budowę fabryk czy magazynów, które to inwestycje mogą generować duży ruch pojazdów, także ciężarowych - dlatego sądzę, że droga serwisowa przy "nadwiślance" w Piotrowicach powinna mieć co najmniej 6 m szerokości. Uważam też, że skrzyżowanie w Piotrowicach około 500 m na północ od przejazdu kolejowego w Dziecinowie powinno być czterowlotowe, a nie trójwlotowe, żeby umożliwić bezpośredni zjazd w drogę serwisową w Piotrowicach jadącym od strony Wilgi na skrzyżowaniu pomiędzy przystankami autobusowymi przy DW801 w Piotrowicach w południowej części tej wsi i żeby chcący wjechać na tę drogę serwisową od strony Wilgi nie musieli dojeżdżać o wiele dalej na północ, aż do skrzyżowania znajdującego się około 400 m na południe od skrzyżowania z DK50, aby wjechać na drogę serwisową we wschodniej części Piotrowic, zlokalizowaną na wschód od DW801.

Uważam, że należałoby zawalczyć o to, aby na przecięciu się DW801 i LK12 powstał wiadukt dla jezdni DW801 i ciągu pieszo-rowerowego zamiast jednopoziomowego przejazdu kolejowego, nawet wtedy, gdyby ów jednopoziomowy przejazd kolejowy miałby być kategorii B (a więc być takim, na którym rogatki zamykają się na znacznie krótszy czas przed przejazdem pociągu niż na przejeździe kategorii A). Jest kilka dróg powiatowych, ani krajowych, ani wojewódzkich, które przecinają LK12, która przebiega także przez Dziecinów, w sposób bezkolizyjny (są wiadukty w ciągu dróg powiatowych nad linią kolejową Skierniewice - Łuków w Sierzchowie w gminie Góra Kalwaria, w Jaźwinach w gminie Pilawa, w Starej Prawdzie w gminie Stoczek Łukowski w województwie lubelskim). Wręcz za niedorzeczne można uznać to, że na drodze wojewódzkiej Warszawa - Puławy mającej klasę drogi głównej ruchu przyspieszonego przy przecięciu tej drogi przez LK12, mimo przebudowy odcinka DW801 Piotrowice - Dziecinów i samej linii kolejowej Skierniewice - Łuków, po tych przebudowach wciąż pozostanie jednopoziomowy przejazd kolejowy zamiast bezkolizyjnego wiaduktu. Uważam, że trzeba zainwestować może nawet dodatkowe około 30 mln zł, aby drogę nr 801 klasy GP zrobić "porządnie", a nie "tanim kosztem". Wiadukt zwiększyłby bezpieczeństwo i płynność ruchu na przejeździe na DW801 przez LK12 w Dziecinowie o wiele bardziej, niż samo podniesienie kategorii przejazdu w poziomie szyn z A do B. Może pieniądze na budowę wiaduktu nad linią kolejową w gminie Sobienie-Jeziory należy pozyskać ze środków rządowych lub unijnych, a nie liczyć jedynie na środki MZDW czy, ewentualnie, także PKP?