Dziecinów (powiat otwocki) i okolice (i nie tylko...)

Włodarzewska mogła kupić od gminy następujące nieużytki:

http://wikimapia.org/#lang=pl&lat=51.99 … 1287;54836

dodatkowo mogła kupić niektóre działki na zachód od tego terenu.

Jeśli jednak zamierzają budować centrum logistyczne przy torach to wystarczyłoby im te 40ha jeśli ma to być na obszarze 20ha:

http://wikimapia.org/#lang=pl&lat=51.99 … 1716;57607

Wtedy nie byłoby potrzeby odkupowania działek nr 188, 189, 197 jeśli rolnicy nie chcą ich sprzedać.

Ponad rok temu płacono w okolicy Dziecinowa ok. 13zł za mkw działki rolnej. Ile płaciła Włodarzewska nie wiem ale teraz gdy rolnicy czekają na przekwalifikowanie działek będzie coraz drożej. Budowlane w tej okolicy kosztują ok. 40zł za mkw. Przy takiej inwestycji wartość gruntów będzie wzrastała w miarę postępu prac budowlanych bo ściągną one kolejnych inwestorów. Dla gminy będzie to oznaczało wpływy do kasy a dla mieszkańców nowe miejsca pracy i rozwój miejscowości.
Właściciele szklarni z myślą o rozwoju swoich gospodarstw mogą być jednak niechętni do sprzedaży działek.
Studium powinno być zakończone w ciągu 6 m-cy i wtedy Włodarzewska ruszy z budową jeśli zależy jej na czasie i do tego czasu skupi zaplanowane grunty pod inwestycję.

28 czerwca 2013r ukaże się raport roczny z działalności Grupy Włodarzewska i może tam podadzą informację na temat planowanej inwestycji w Dziecinowie.

W raporcie za I półrocze 2012r. był zapis:
"grupa posiada zaawansowany poziom negocjacji dotyczących pozyskiwania nowych terenów pod przyszłe inwestycje zarówno komercyjne jak i mieszkalne"

Do tego czasu może "Głos Dziecinowa" napisze jakiś artykuł...

Chyba lepiej jest zrobić obwodnicę Dziecinowa od razu 2x2. Będzie to także dojazd do nowego mostu pod Wilgą. Na A2 nie można za bardzo liczyć. To bardzo kosztowna inwestycja, przy "tirach na tory" już nie taka potrzebna. A TIRy na tory przenosić trzeba. Ciężarówki stanowią zbyt duże utrudnienie w ruchu i emitują szczególnie dużo zanieczyszczeń, więc ich ruch trzeba ograniczać.

Jeżeli nie będzie pod Sobieniami i Wilgą 2x2, to niech będzie chociaż na nowej obwodnicy Dziecinowa.

Nie ma obwodnicy, nie ma nawet wiaduktu.

Linia kolejowa biegnaca przez Dziecinow to kolejowa obwodnica Warszawy. TIRy jadace na kierunku Belin - Moskwa i Praga - Wilno powinny jechac wlasnie ta linia. Przez Dziecinow przebiega srodkowy odcinek teoretycznie najbardziej obleganego odcinka obwodnicy Kolejowej Czachowek - Pilawa. Dodatkowo terminal intermodalny w Dziecinowie pozwolilby na przewoz towarow z Warszawy i okolic z pominieciem linii na polnoc od niej, obslugujacych Warszawe i jej aglomeracje. Na liniach aglomeracyjnych jezdziloby mniej pociagow towarowych, kierowane bylyby na obwodnice. TIRy z "50" musza trafic na tory. Most kolejowy w gorze Kalwarii wymaga dobudowy drugiego toru. Natezenie ruchu na tej linii kolejowej moze byc naprawde bardzo duze, a pociagi pewnie beda sie poruszac szybciej niz TIRy na autostradzie. Warszawa ma juz dwutorowa obwodnice (dwutorowa z wyjatkiem waskiego gardla przy Wisle), a drogowa jest jednojezdniowa i ma wasie gardlo na moscie przez Wisle. Terminal w Dziecinowie docelowo (oby nawet tymczasowo) nie moze sluzyc do przeladunku towarow jadacych tranzytem przez Polske. Budowa wielkiego terminala intermodalengo na tym odcinku jest bardzo uzasadniona, tylko dlaczego akurat Dziecinow, nie Mszczonow, Tarczyn, Gora Kalwaria czy Pilawa? Moze dlatego, ze byly tam za drogie grunty?

Jeżeli Włodarzewska "wykłada na tę inwestycję grube miliony", to dlaczego nie wiemy nawet, co ma powstać? Słyszałem plotki o drodze od Radwankowa do "50". Zastanawiając się, co to mogłoby być, doszedłem do wniosku, że nie mogłaby to być droga lokalna. Mógłby to być nowy przebieg drogi 801. Obecnie 801 idzie w dolinie Wisły w okolicach ronda w Piotrowicach, a po zachodniej stronie na północ od ronda znajduje się siedliskowy obszar Natura 2000 "Łąki Ostrówieckie". Obwodnica ta na północ od wiaduktu musiałaby udać się w kierunku Całowania, nie Piotrowic, żeby go ominąć. Długość takiej obwodnicy byłaby podobna do długości drogi w obecnym szlaku. Obwodnica zaczynałaby się pewnie przy stacji benzynowej w okolicy Radwankowa, aby odsunąć się od koryta Wisły, śluzy w Radwankowie i Kępy Radwankowskiej. Wydaje mi się, że obwodnica Dziecinowa powinna ominąć Kępę Radwankowską. Przeszłaby na wschód od Wimaru. Być może miałaby bezkolizyjne skrzyżowania, a firma by ją ufundowała? Jeden węzeł byłby z "50", drugi z drogą do terminala, trzeci z drogą 805. Droga miałaby długość około 8,5 km. Powinna być dwujezdniowa. Taka inwestycja wydaje się mało prawdopodobna. Myślałem nawet o nowym moście na wysokości Czerska, ale wtedy trasa szłaby wprost w obszar Bagno Całowanie. Most mógłby być pod Wysoczynem.

Słyszałem, że inwestycja w Dziecinowie ma być "strategiczna". Nie mogłoby to być tylko centrum logistyczne. Przecież obok jest tranzytowa linia kolejowa...

Linię kolejową biegnącą przez Dziecinów mają modernizować. Ale czy zrobią wiadukty, zwłaszcza pod 801? Z tą 801 to nie wiem, co robić. W gminie Lesznowola i Zielonce na drogach wojewódzkich tuż pod Warszawą nie ma wiaduktów, a także są przejazdy kolejowe.

Na 20 ha nie powinno się skończyć. Skoro za 1 mkw. ma być 40 zł czy 50, to za 100 ha byłoby 50 * 1000 000, czyli 50 mln zł. W takim razie na takiej działce trzeba byłoby budować coś naprawdę wielkiego. Ciekawe, jaki będzie dojazd do tej inwestycji. Jakaś lokalna dróżka od 801 (drogi w starym szlaku)?

W tym miejscu nie planowali bezkolizyjnej drogi dwujezdniowej, ale doszedłem do wniosku, że w związku z tak wielką inwestycją coś takiego mogłoby tu powstać. Takie coś byłoby bardzo drogie.

Nie wiem nawet, czy za 30 lat obwodnica Dziecinowa w ogóle będzie potrzebna. Wtedy może być autostrada z mostem pod Wysoczynem i zdecydowana większość kierowców od strony Warszawy pojedzie tym mostem od strony Piaseczna, dołączając się do 801 w okolicy Sobień. Mogliby też poszerzyć most w Górze Kalwarii. Droga z Góra Kalwarii do okolic wsi Coniew też byłaby do poszerzenia.

Nie wiem tylko,  w jakim stopniu ta inwestycja jej się opłaci. W sumie to inwestycja w gminie wiejskiej, przez którą nie przebiega żadna droga krajowa. Na to, że specjalnie ze względu na tę inwestycję pobudują obwodnicę Dziecinowa nie ma co liczyć. Poza tym, są różne opinie dotyczące tego, czym ma być inwestycja Włodarzewskiej:
- punktem przeładunkowym, bocznicą kolejową (fachowo mówiąc chyba terminalem intermodalnym)
- centrum logistycznym
- wielofunkcyjnym zespołem handlowo-usługowo-rekreacyjnym
- halami wystawienniczo-targowymi (kompleksem zbudowanym w tym celu)

Za najkorzystniejszą uznałbym opcję pierwszą i drugą. Opcje 3 i 4 buduje się w dużych miastach lub bliżej nich niż w Dziecinowie.

Nie może być to inwestycja do przeładowywania rosyjskich ciężarówek jadących z Niemiec. Takie powinny być przeładowywane na tory w Niemczech lub tuż po przekroczeniu polskiej granicy. Terminal intermodalny ma służyć Warszawie i okolicom. Dzięki niemu towary okolicznych przedsiębiorstw będą mogły być transportowane na znaczne odległości koleją, nie ciężarówkami, co będzie korzystniejsze dla środowiska, bezpieczniejsze i oby tańsze. Pociągi towarowe będą jechać obwodnicą kolejową, a nie przez Warszawę czy rejony bliskiej aglomeracji, gdzie jeździ dużo pociągów towarowych. Na liniach kolejowych wokół Warszawy będzie mniej pociągów towarowych. Poruszają się one wolniej od osobowych. Dzięki temu nie będą one spowalniać pociągów do przewozów pasażerskich. Wzrośnie też przepustowość linii kolejowych w Warszawie i aglomeracji. Budowa terminala w takim miejscu ma sens.

Do Dziecinowa może przyjeżdżać bardzo dużo samochodów, zwłaszcza ciężarowych. Ale ciężarówki jadące tranzytem powinny zniknąć z podwarszawskich dróg. Przez Dziecinów przebiegałaby także trasa dla pociągów jadących tranzytem zastępujących TIRy, które stanowią duże zagrożenie w ruchu drogowym, emitują ogromne ilości spalin, doprowadzają do szybszego niszczenia dróg, spowalniają ruch na drogach.

Z punktu widzenia obywateli ważne jest, aby ruch TIRów jak najbardziej ograniczać.

Jest problem - linia kolejowa Skierniewice - Łuków przecina Bagno Całowanie. Na tym odcinku jest dwutorowa, ale dość wąska. Przydałoby się poszerzenie przestrzeni między torami, żeby pociągi mogły jechać szybciej. Inaczej będą zapewne musiały zwalniać. Zamiast 120 pojadą z prędkością zaledwie 60 km na h na odcinku około 3 km. Przy linii kolejowej zapewne występują torfowiska, bardzo wrażliwe na zmianę warunków wodnych. Z powodu groźby zniszczenia cennych przyrodniczo terenów w zasadzie niemożliwa jest dobudowa drugiej jezdni na drodze krajowej nr 50. A budowa autostrady omijającej Bagno Całowanie też wiązałaby się ze stratami - trzeba byłoby przeciąć atrakcyjny rekreacyjnie i turystycznie teren w okolicy Osiecka. Jest to wartościowy obszar chronionego krajobrazu i korytarz ekologiczny. Budowa nowego szlaku autostrady byłaby bardzo niekorzystna dla rolnictwa, zwłaszcza sadowników. Koszty wywiezienia żyznej gleby z obszaru objętego działaniem planowanej autostrady byłyby ogromne. Jeżeli przez gminę Osieck miałaby przebiegać autostrada, to gmina pewnie nic by z tego nie miała, poza zniszczonym krajobrazem. Węzła pod Osieckiem raczej nie będzie, jeżeli już, to zjazd od strony Pilawy na trasę lubelską lub 805, w zależności od wariantu przebiegu autostrady. W Brwinowie między Grodziskiem Mazowieckim a Pruszkowem nie ma węzła na autostradzie, choć to aglomeracja warszawska i miasto o liczbie ludności znacznie większej niż liczba ludności całej gminy Osieck. Na dodatek przez Osieck nie jeżdżą pociągi pasażerskie. Gmina leży w powiecie sąsiadującym z Warszawą! Jeżeli nie byłoby przystanka kolejowego na trasie z Pilawy do Góry Kalwarii, to gmina byłaby niezwykle skrzywdzona. Zniszczony zostałby jej krajobraz i przecięto dwoma szlakami tranzytowymi bez możliwości skorzystania z nich.

Na dodatek nie wiem, jakie parametry ma mieć obwodnica Dziecinowa. Czy powinna mieć jedną, czy dwie jezdnie? Nie wiem, czy lepiej jest nic nie robić niż budować jednojezdniową. Dwujezdniowa wydaje mi się niezbyt uzasadniona. Wielkie inwestycje w okolicy i nowy most pod Wilgą mogłyby to zmienić. Ale jak byłaby A2 pod Piwoninem, to nie widzę sensu w budowie dwujezdniówki. Ale jeżeli będzie inwestycja Włodarzewskiej i most pod Wilgą, to średniodobowy ruch na DW 801 na odcinku obwodnicy Dziecinowa może przekraczać 20 tys. pojazdów na dobę. Ciężarówek będzie sporo. Trzeba byłoby poczekać na wartą wiele miliardów złotych autostradę, chociaż sugerowałbym budowę na początku odcinka od S17 do trasy nr 79 z nowym mostem przez Wisłę. Autostrada prawie na pewno będzie płatna.

Mówiąc dosadniej, wydaje mi się, że dwujezdniowa obwodnica Dziecinowa to głupota.

Dlaczego? Trzeba myśleć bardziej przyszłościowo. Za 20 lat na południe od Sobień może być autostrada do Centralnego Portu Lotniczego, zlokalizowanego na zachód od Warszawy. Jak będzie ta autostrada, to w stronę Wilgi, Dębina czy Kozienic kierowcy z większej części Warszawy nie będą pchać się przez Józefów i Dziecinów, ale raczej przez Piaseczno, a na południe od Góry zjadą na autostradę. Między węzłem na południe od Sobień a Celejowem (trasą mostową) mogłaby być dwujezdniowa droga, może nawet bezkolizyjna. Może być to też wspólny przebieg z DK 79, która ominie ujście Pilicy. Autostrada raczej na pewno będzie płatna. Z Karczewa do Maciejowic też może być szybciej jechać przez most w Górze Kalwarii, Coniew i Wysoczyn aniżeli przez Dziecinów i obwodnicę Sobień-Jezior.

Kto będzie korzystać z obwodnicy Dziecinowa, jeżeli będzie A2 między Sobieniami a Wilgą? Dojeżdżający do inwestycji Włodarzewskiej i okolicznych szklarni, jadący od Sobień do Otwocka czy z Warszawic... Tak więc droga miałaby charakter raczej powiatowy, nie regionalny czy krajowy...

W związku z tym planowanie parametrów obwodnicy Dziecinowa jest bardzo trudne i może to dobrze, że jeszcze nie powstała.

Za kilka lat będzie też S17 i wiele pojazdów przejeżdżających obecnie przez Dziecinów będzie mogło ominąć Kołbiel nie przejeżdżając przez Dziecinów.

Obecnie ruch w okolicy przejazdu kolejowego w Dziecinowie wynosi około 10755 pojazdów na dobę (GPR 2010). Możliwe, że za 30 lat będzie o połowę mniejszy, nie większy (dzięki autostradzie). Tak więc budowa 2x2 nie ma sensu. Wystarczyłaby droga o znacznie niższych parametrach. Ale jeśli ci od wschodu Warszawy nie pojadą w kierunku Dęblina, Wilgi i Kozienic przez most w Górze Kalwarii, to natężenie ruchu w Dziecinowie i tak może być mniejsze i wynieść około 9 000 pojazdów na dobę. Za mało jak na 2x2. 1x3 wymaga dużych odstępów miedzy skrzyżowaniami - byłoby jedno za rondem w Piotrowicach, drugie przy inwestycji Włodarzewskiej, trzecie na przecięciu z drogą nr 805, czwarte przy stacji benzynowej (obok Wimaru raczej nie będzie - za małą odległość), piąte przy skręcie do Sobień-Jezior (DW 739), szóste pewnie gdzieś obok Kozorzywia, przy węźle z A2. Na odcinku Piotrowice - Sobienie Kiełczewskie zalecałoby się ustawić sygnalizację świetlną, aby zwiększyć bezpieczeństwo. Jeżeli chcemy mieć skrzyżowania częściej, to rezygnujemy z minimalizującego ryzyko wypadków związanych z wyprzedzaniem 1x3 na rzecz mniej bezpiecznego 1x2. 1x2 przy takim natężeniu ruchu i charakterze inwestycji pobliskich (szklarnie, magazyny) tym bardziej bym nie polecał. Od Piotrowic do Józefowa może być dwujezdniowa, może i bezkolizyjna. Od Celejowa do Puław jednojezdniowa, bezpieczniejsza 1x3. Wspólny przebieg z DK 79 między Sobieniami Kiełczewskimi a Celejowem miałby długość około 8 km. Most byłby w ciągu DK 79. Obecna DK 79 Coniew - Wilczkowice dolne byłaby drogą wojewódzką. Most pod Wilgą mógłby być dwujezdniowy, zapewne GP.